– Narodowe świętowanie pierwszej polskiej konstytucji przysłania nam inne ważne znaczenie daty 3 maja. Od 1993 roku, na mocy rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ trzeci maja to Światowy Dzień Wolności Prasy – pisze w okolicznościowym komentarzu redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, prezes IWP, Bogusław Chrabota, publikowanym na łamach www.rp.pl.
W komentarzu czytamy m.in. (…) Wyższy standard wolności prasy niż nad Wisłą jest również w RPA, Botswanie, Ghanie, Burkina Faso, Senegalu, czy Nigrze. Oto jak mocno potrafiła pracować Deklaracja z Windhuk. Polska, ojczyzna drugiej w świecie konstytucji, ojczyzna Solidarności i Jana Pawła II plasuje się dziś na 64 pozycji indeksu. Wyprzedzają nas w tym rankingu nawet Gruzja, czy Armenia, nie wspominają już o Wyspach Tonga. To widomy dowód tego, jak bardzo oddaliliśmy się od standardów wolnego świata i przesłania wolności z lat 80. Wielka w tym zasługa dziś rządzących, którzy zafundowali nam spadek do trzeciej ligi w ciągu ledwie siedmiu lat. Jeszcze w roku 2015 Polska zajmowała 18 miejsce w indeksie i była to najwyższa pozycja, jakiej dochrapaliśmy się w historii rankingu.
(…) Wolność słowa, niezależność i pluralizm prasy to nie tylko wartości deklarowane w naszej ustawie zasadniczej. To również żywe fakty, tym żywsze, im bardziej czujemy ich deficyt. Są takie miejsca w Polsce gdzie służbę wolności słowa zastępuje się służbą partyjnej propagandzie. Ich liczba – niestety – rośnie. Trzeciego maja przypomnijmy, że ograniczanie wolności słowa to zbrodnia przeciw demokracji i konstytucji. Odpowiedzialni za to zostaną zapamiętani w polskiej historii na stronach narodowego wstydu.