W wyroku z dnia 9 lutego 2023 roku Naczelny Sąd Administracyjny przesądził, iż w przypadku materiału prasowego zawierającego dane osobowe, dostępnego w archiwum internetowym, osoba, której dane dotyczą, może żądać usunięcia swoich danych z tego materiału, o ile materiał ten nie posiada cechy aktualności. Zdaniem sądu, dany materiał prasowy jest aktualny tylko przez pewien czas, którego jednak sąd w uzasadnieniu nie precyzuje.
Wydając orzeczenie sąd oparł się wyłącznie o ściśle językową wykładnię przepisów ustawy – Prawo prasowe, która pochodzi z 1984 roku i powstawała w czasach, kiedy internet jeszcze nie istniał. W przedmiotowej sprawie NSA uznał, że „prawo do wolności wypowiedzi i informacji zostało zrealizowane […] w chwili opublikowania materiału posiadającego przymiot aktualności”.
NSA w zupełności pominął poglądy wyrażane w analogicznych sprawach przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, który w sposób bardzo zdecydowany sprzeciwia się praktyce nakazywania usuwania materiałów prasowych z archiwów internetowych.
Sprawa została nagłośniona w mediach, czego skutkiem może być wzrost liczby wniosków o usunięcie danych osobowych z internetowych archiwów prasowych, co z pewnością nie wpłynie pozytywnie na działalność wydawców prasy. Wyrok, niestety, wpisuje się w coraz częściej obserwowane próby „przepisywania historii”, co na pewno nie przyniesie pozytywnych skutków dla budowania społeczeństwa obywatelskiego.
Co warte podkreślenia, wyrok NSA jest wyrokiem jednostkowym – i choć wyroki NSA mają istotną moc oddziaływania na orzecznictwo i praktykę organów władzy publicznej, to nie można wykluczyć, iż w podobnych sprawach sądy będą przyjmować odmienne stanowisko, w zgodzie z orzecznictwem Trybunału w Strasburgu.
Wydawca, który spotkałby się podobnym przypadkiem żądania usunięcia materiałów z archiwum prasowego, powinien podjąć w tej sprawie wszelkie dostępne kroki prawne służące ochronie zasobów archiwalnych, zgodnie z dobrze rozumianą rolą niezależnej prasy.