Kanadyjski wydawcy oczekują, że Google i Facebook zaczną płacić licencje za ich treści w wysokości od 100 – 150 mln dolarów rocznie. Tamtejszy rząd przygotowuje się do wprowadzenia regulacji dotyczących gigantów technologicznych już w 2022 r. – podaje serwis Pressgazette.co.uk.
Premier Kanady Justin Trudeau zobowiązał się do wprowadzenia regulacji w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, a same przepisy wejdą w życie prawdopodobnie latem lub wczesną jesienią 2022 r. Rząd kanadyjski – podobnie jak Australia – przyzna wydawcom zbiorowe uprawnienia negocjacyjne. Jednocześnie nowe prawo obejmie cyfrowe platformy obowiązkowym arbitrażem, jeśli te nie będą w stanie uzgodnić umów z wydawcami.
Kanadyjscy wydawcy oczekują, że giganci technologiczni zostaną przekonani do płacenia równowartości 30 proc. ich rocznych kosztów utrzymania newsroomów. Według tych samych szacunków – opartych na danych, które wyciekły z australijskich umów – Google miałby pokrywać nawet 20 proc. kosztów redakcyjnych, a Facebook 10 proc.
Kanadyjskie media doświadczyły w ostatnich latach poważnych problemów finansowych. Nakłady prasy i sprzedaż reklam gwałtownie spadły, a przychody z mediów cyfrowych – jak dotąd – nie zdołały tego zrekompensować. Część winy za to ponoszą platformy cyfrowe takie jak Google i Facebook. Według ostatniego raportu z Canadian Media Concentration Research Project, udział Google i Facebook w tamtejszym rynku reklamy cyfrowej w 2019 r. wynosił aż 80 proc. Kanadyjscy wydawcy uważają, że Google i Facebook czerpią zbyt duże korzyści z treści newsowych i dlatego powinny partycypować w kosztach ich tworzenia.
Źródło https://pressgazette.co.uk