Jak donosi serwis stuff.co.nz w Nowej Zelandii rząd zapowiada wprowadzenie przepisów, na mocy których platformy cyfrowe takie jak Meta (Facebook) czy Alphabet (Google) będą płaciły tradycyjnym wydawcom za ich treści informacyjne. Platformy internetowe otrzymają od 3 do 6 miesięcy na podpisanie umów z tamtejszymi mediami przed rozpoczęciem obowiązkowego procesu mediacji.

W niedzielę 4 grudnia Willie Jackson, nowozelandzki minister ds. sektora nadawczego, zapowiedział, że planowane przepisy będą podobne do tych wprowadzanych w Kanadzie i Australii. Według Jacksona dzięki nowym przepisom wydawcy w Nowej Zelandii mogą liczyć od 30 do nawet 50 mln dolarów rocznie.

– Media w Nowej Zelandii, a zwłaszcza małe gazety regionalne i dotyczące lokalnych społeczności mają trudności, by utrzymywać się, ponieważ coraz więcej ich reklamodawców przechodzi do internetu. To bardzo ważne, by korzystający z ich treści informacyjnych faktycznie płacili za nie – stwierdził Willie Jackson. – Prawdopodobnie przez ostatnie 10 lat straciliśmy 50 proc. dziennikarzy – dodał.

Przepisy muszą zostać uchwalone przez parlament, w którym większość ma tworząca obecny rząd Partia Pracy.

Źródło https://www.stuff.co.nz