We wtorek, 14 maja, rząd przyjął projekt implementacji dyrektywy DSM. Stało się to dopiero po pięciu latach od jej uchwalenia i aż 3 latach opóźnienia – w stosunku do uchwalonych przepisów UE – w jej wdrożeniu. Dzięki interwencji Izby Wydawców Prasy w wersji przyjętej dziś przez Komitet Stały Rady Ministrów nie ma przepisu ograniczającego uprawnienia organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi w zakresie praw pokrewnych wydawców prasy. Chodzi o przepis, który nagle pojawił się w jednej z wersji projektu.
– Oprócz radości, że wreszcie prace nad regulacją tak potrzebną i chroniąca prawa wydawców wobec BigTech-ów przyspieszają – zaznacza prezes IWP Marek Frąckowiak – jednocześnie bardzo niepokojące jest, że w tym przyjętym projekcie nadal są rozwiązania, które wymagają poprawy i które nie do końca odpowiadają interesom polskich twórców i producentów, w tym dziennikarzy i wydawców. Liczymy na to, że te mankamenty zostaną poprawione w Sejmie – podkreśla prezes IWP.
W przyjętym projekcie implementacji DSM nie ma także przepisów ważnych a dotyczących AI (sztucznej inteligencji). Izba uważa, że w regulacji powinien znaleźć się punkt stanowiący, iż wykorzystanie materiałów prasowych do uczenia algorytmów sztucznej inteligencji wymaga zgody wydawcy i wiąże się z koniecznością opłaty stosownego wynagrodzenia. To słuszne rozwiązanie odpowiadające realiom rynku mediów i całej kultury pojawiło się w jednej z wersji implementacji a potem, niestety, zniknęło.
Zdaniem IWP brakuje też w projekcie przepisów, które zagwarantują możliwość interwencji organów rządu, gdyby po implementacji dyrektywy negocjacje między wydawcami a platformami cyfrowymi ws. wynagrodzeń dla wydawców za korzystanie z ich materiałów prasowych przeciągały się. W przeciwnym razie może się okazać, że przez lata będziemy uzgadniać warunki realizacji przyjętej dyrektywy. W projekcie wadliwe są także istotne regulacje dotyczące pól eksploatacji utworów, które podlegają prawom pokrewnym.