Koncern Google prowadzi obecnie w amerykańskich sądach batalie związane z zarzutami prowadzenia działalności szkodliwej, naruszającej zasady uczciwej konkurencji. Jeden proces rozpoczęli przedstawiciele DuckDuckGo, rywala Google na rynku wyszukiwarek internetowych – Departament Sprawiedliwości USA spróbuje dowieść, że Google prowadziła szkodliwą działalność.
Głównym zarzutem DuckDuckGo jest to, że koncern Google płacił miliardy dolarów producentom m.in. telefonów komórkowych, takim jak Apple czy AT&T za to, by wyszukiwarka Google zawsze była wybierana przed konkurentami. W pierwszej kolejności mają zostać prześwietlone umowy o podziale przychodów z twórcami Androida stwierdzające, że Google ma być jedyną wyszukiwarką na smartfonach w zamian za procent przychodów z reklam w wyszukiwarkach.
Przedstawiciele DuckDuckGo skarżą się również, że usunięcie Google jako domyślnej wyszukiwarki na urządzeniu i zastąpienie jej wymaga zbyt wielu kroków. Uniemożliwia to DuckDuckGo powiększenie udziału w rynku, który obecnie wynosi 2,3 proc.
Z kolei kilka dni temu koncern Google złożył wniosek o oddalenie federalnego pozwu antymonopolowego od Gannett, jednej z największych sieci gazet w Stanach Zjednoczonych. BigTech nie zgadza się z roszczeniami Gannett, a wniosek złożony przez Google ma na celu odrzucenie zarzutów w pozwie opartych na jego działalności w zakresie technologii reklamowych. Sugeruje, że sprawa Gannett w dużej mierze powiela „te same bezpodstawne zarzuty”, co sprawa złożona przez prokuratora generalnego Teksasu prawie trzy lata temu. W 2022 r. sędzia sądu okręgowego Kevin Castel w Nowym Jorku częściowo stanął po stronie Google w oddzielnym pozwie, który zawierał niektóre z tych samych roszczeń podniesionych przez Gannett.
Gannett w pozwie federalnym w Sądzie Okręgowym Stanów Zjednoczonych dla Południowego Dystryktu Nowego Jorku, nazywa działalność Google w zakresie technologii reklamowych „monopolem” i twierdzi, że firma stosowała oszukańcze praktyki handlowe w celu uzyskania dominacji i podcięcia przychodów wydawców wiadomości. Pozew ma na celu przywrócenie konkurencji na rynku reklamy cyfrowej.
Niektóre z tych zarzutów skutkujących antykonkurencyjnym zachowaniem obejmowały narzędzia i produkty Google, takie jak wymiana ofert, szyfrowanie identyfikatorów użytkowników i format mobilny AMP.
Źródło https://www.mediapost.com