Trybunału Sprawiedliwości UE we wtorek, 16 marca, zaakceptował podatek reklamowy na Węgrzech. Wprowadzenie w Polsce podobnego podatku byłoby niezwykle szkodliwe, zarówno gospodarczo jak i społecznie – podkreślają zgodnie wydawcy, przedstawiciele branży internetowej i reklamowej.
TSUE orzekł, że obowiązujący na Węgrzech podatek od przychodów reklamowych nie narusza prawa Unii. Węgry wprowadziły podatek reklamowy 15 sierpnia 2014 r. Danina dotyczy przychodów netto z reklam osiąganych przez prasę, media audiowizualne, podmioty zajmujące się publikacją ogłoszeń prowadzące działalność na Węgrzech.
W Polsce na etapie prac legislacyjnych jest projekt ustawy, która ma wprowadzić składkę od przychodów reklamowych. Przeciwko regulacjom zaprotestowały solidarnie media prywatne w Polsce. Po raz pierwszy w historii protest miał tak szeroki zasięg. 10 lutego przez dobę kilkadziesiąt stacji telewizyjnych i radiowych nie emitowało audycji, a serwisy internetowe nie publikowały nowych treści, a jedynie hasło „Media bez wyboru”.
Bogusław Chrabota, prezes Izby Wydawców Prasy podkreśla, że wyrok TSUE w sprawie Węgier nic nie zmienia. – Racje wydawców były i są klarownie przedstawione, wciąż obowiązują – podkreśla w wypowiedzi dla serwisu Wirtualnemedia.pl..
Z kolei Włodzimierz Schmidt, prezes Związku Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska uważa, że wprowadzenie w Polsce takiego podatku byłby niezwykle szkodliwy, zarówno gospodarczo jak i społecznie. Jego zdaniem będzie to podatek, który zapłacimy wszyscy jako konsumenci gdyż przełoży się na wzrost cen reklam, wzrost cen produktów i usług i zwiększenie inflacji.